Togatus | mec. Wiśiński o zadośćuczynieniu, a odszkodowaniu | Grupa Prawna TOGATUS

Togatus | mec. Wiśiński o zadośćuczynieniu, a odszkodowaniu

Zadośćuczynienie i odszkodowanie to odmienne pojęcia, bardzo często błędnie używane zamiennie. Przybliżenie ich natury pozwoli zrozumieć kiedy możliwym jest uzyskanie odszkodowania, a kiedy zaś zadośćuczynienia.

 

Czym w takim razie jest zadośćuczynienie?

Zadośćuczynienie jest świadczeniem pieniężnym, którego wypłata ma posłużyć złagodzeniu różnego rodzaju cierpień psychicznych i fizycznych czyli tzw. „krzywdy”. Reasumując zadośćuczynienie ma zrekompensować nam szkodę niemajątkową. Zadośćuczynienie jest uregulowane, przede wszystkich w art. 445 i 448 Kodeksu cywilnego które stanowią iż „w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę” oraz „w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.”

Oszacowanie żądania z tytułu zadośćuczynienia po utracie sprawności, traumie powypadkowej, stracie bliskiej nam osoby czy też za złamania, stłuczenia, zranienia jest bardzo trudne, dlatego też sprawy o zadośćuczynienie mogą trwać wiele lat, a w tego rodzaju procesach nieodzownym elementem są opinie biegłych.

 

Skoro wiemy czym jest zadośćuczynienie należy przybliżyć pojęcie odszkodowania.

Odszkodowanie jest swoistego rodzaju „naprawieniem” szkody majątkowej lub szkody na osobie. Odszkodowanie, zgodnie z art. 361 § 2 Kodeksu cywilnego, powinno pokryć szkodę rzeczywistą („damnum emergens”) jak i utracone korzyści („lucrum cessans”), czyli wszystko to, co osoba poszkodowana mogłaby osiągnąć, gdyby nie doszło do zdarzenia powodującego szkodę. Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron (art. 362 Kodeksu cywilnego).

Należy pamiętać również, iż poszkodowany ma prawo do wyboru formy odszkodowania, gdyż może żądać:

  • przywrócenia stanu poprzedniego,
  • bądź zapłaty odpowiedniej sumy pieniężne.

Z uwagi na specyfikę najczęściej możliwa jest wyłącznie zapłata sumy pieniężnej.

Zdefiniowanie szkody majątkowej jest stosunkowo proste, gdyż można przyjąć, iż jest to każdy uszczerbek w stanie posiadania, a więc np. zalanie mieszkania przez sąsiadów, uszkodzenie pojazdu mechanicznego, zniszczenie ubrań podczas wypadku etc. Jak zostało wskazane powyżej, poszkodowany może się domagać nie tylko zwrotu poniesionych wydatków, ale i zwrotu korzyści, które by uzyskał, gdyby szkoda nie nastąpiła. Najprostszy przykład utraconych korzyści jest związany z uszkodzeniem samochodu, dzięki któremu poszkodowany zarabiał. W tym konkretnym przypadku poszkodowanemu będzie przysługiwało odszkodowanie z tytułu utraconego zarobku, gdyż nie mógł korzystać z uszkodzonego pojazdu, a tym samym nie mógł zarabiać.

Na marginesie zaznaczyć należy, iż o ile odszkodowanie przysługuje zarówno w wypadku szkody w mieniu, jak i na osobie, o tyle zadośćuczynienie należne jest jedynie w przypadku wyrządzenia szkody na osobie. Istotne jest również, że odszkodowanie a zadośćuczynienie są całkowicie niezależne od siebie. Oznacza to, że wysokość wypłaconego odszkodowania nie ma wpływu na kwotę zadośćuczynienia.

Zadośćuczynienie i odszkodowanie pełni tożsamą rolę – ma naprawić szkodę. W języku potocznym są one bardzo często mylone i używane zamiennie do określenia roszczenia wobec sprawy szkody. Zgodnie z tym, co zostało wskazane powyżej zagadnienia te różnią się w sposób zasadniczy od siebie.

Patryk Wisiński | Radca Prawny Togatus